Pierogi atrakcją jarmarku
No nareszcie – można powiedzieć, patrząc na niebo wypogodzone po nocnej burzy, jaka przeszła nad naszym regionem. Dwom pierwszym tegorocznym, jarmarcznym imprezom pogoda nie sprzyjała. Przy pięknej pogodzie tłumy publiczności miały w czym wybierać: szkło artystyczne, stara porcelana, ceramika ozdobna i użytkowa, koronki,, książki, analogowe płyty, które wracają do łask fanów muzyki, biała broń. Oferowano dużo figurek drewnianych, porcelanowych i metalowych, wśród których postacie Chopina i marszałka Piłsudskiego sąsiadowały z Leninem, który to, jak mówił sprzedający „upodobnił świat do bajki, zmienił futra na kufajki”. Sporo ciekawskich zatrzymywało się obok koła garncarskiego, za którym siedział Dariusz Piwowarski z „pracowni Doskonalenia Talentów” z Łodzi, który udowadniał, że „nie święci garnki lepią”, choć na co dzień współpracuje z katolicką szkołą, z Salezjańskim Liceum i Gimnazjum.Prawdziwą furorę robiły jednak panie z Koła Gospodyń Wiejskich z Rzeczkowa w gminie Będków, które serwowały głodnym pierogi z wody i z patelni. Miały też w swojej ofercie kulinarnej jeszcze inne „małe co nieco”. Ich gastronomiczny kram przez cały czas otaczał wianuszek konsumentów. Obok było jeszcze inne stoisko z pierogami, w tym wypadku serwowanymi z pieca. Na coś bardziej konkretnego np. szaszłyk zgłodniali szli do baru „Turbina”. Przepić to wszystko można było przy stoiskach z litewskim kwasem chlebowym, sokami, miodem pitnym i piwem z niszowych browarów. Kolejny jarmark 12 lipca, ten może być rekordowy, bo to i wakacje, i możliwość dojazdu do Spały z Łodzi i Tomaszowa, pociągiem.