Pierwszy Jarmark Spalski za nami

Znakomicie rozpoczął się sezon Spalskich Jarmarków Antyków i Rękodzieła Ludowego. Dopisała pogoda, wystawcy, którzy wypełnili cały teren i publiczność. Kolekcjonerzy mieli w czym wybierać. Zbieractwo obejmuje różne rzeczy np. otwieracze do piwa, pocztówki, miniaturowe modele samochodów (było wielkie stoisko z autkami), białą broń, metalowe i porcelanowe figurki, odznaczenia i odznaki, a nawet medaliki sakralne. Rękodzieła nie tylko ludowego, ale artystycznego, było mnóstwo. Tak jak i książek, również obcojęzycznych. Furorę robi zdrowa, tradycyjna, regionalna żywność. Były wędliny z Podlasia i Litwy, przyprawy i przetwory warzywne z Węgier i Bułgarii, miody konsumpcyjne. Zwróciliśmy uwagę na ofertę Folwarku „Anielin” z okolic Kozienic. Przywieźli bardzo dużą ofertę soków owocowych, warzywnych, z pędów sosny, imbiru i jeszcze innych. I były to soki prawdziwe np. z wiśni czy malin, a nie o smaku wiśniowym lub malinowym, jakie oferują markety i niestety apteki. Na miejscy można było spróbować tego, co w ofercie. Klientów nie brakowało. Na stoisku znalazła się też ulotka informująca o przeznaczeniem zdrowotnym poszczególnych soków. W Spale Folwark „Anielin” wystawił się po raz pierwszy, a obsługa stoiska zapewniała, że będą tu wracać. Kolejny majowy jarmark, zaplanowany na 13 maja.

Jan Pampuch